Sooke Potholes

Zanim ruszymy wgłąb kontynentu, musimy załatwić jeszcze parę formalności. Nie wszystko dzieje się tak od razu, więc mamy trochę czasu na zwiedzanie okolicznych atrakcji. Poza kempingami, które uwielbiamy i plażami nad oceanem, mieliśmy okazję poznać jeszcze jedno fajne miejsce: Sooke Potholes.

Sooke Potholes to piękne baseny, wymyte w korycie rzeki przez płynącą wodę. W niektórych miejscach głębokość wody sięga 10 m i nawet wtedy widać dno, dzięki niesamowitej przejrzystości. Czysta woda i ładne krajobrazy to powody dla których w upalne dni przyjeżdżają tutaj tłumy plażowiczów – w końcu to tylko 40 km od aglomeracji Victorii.

Co tu dużo pisać – Pajpera, tak zadowolonego z pływania chyba dawno nikt nie widział:

Jak widać poniżej, niektóre zdjęcia mienią się na pomarańczowo. To wina pożarów lasów, które tego dnia wybuchły w Kanadzie i sprawiły że niebo nad dużą częścią prowincji British Columbia zasnuło się dymem. Pomarańczowo było cały dzień. Widać to na zdjęciach, na których nie udało nam się skorygować tego efektu aparatem. Cóż, robienia zdjęć musimy się jeszcze pouczyć.

4 myśli na temat “Sooke Potholes”

  1. A woda z pewnością była cieplutka? 😉
    My ostatnio byliśmy nad jeziorem, które powierzchniowo jest prawie 3 razy(!) większe niż nasze Śniardwy, ale za to w najgłębszym miejscu ma raptem 1,8m, dzięki czemu w zimie zamaraza aż do samego dna. :)) Za to przejrzystość wody nawet przy samym brzegu wynosi null, hehe.
    Pzdr!

    1. Cieplutka w porównaniu do oceanu. Paweł był naprawdę zachwycony! Anna, przejrzystość szwajcarskich rzek to nic w porównaniu do tego 😉

  2. Ojej, naprawdę ciężko mi to wyobrazić. Ja widoku Rhein w Vaduz chyba do końca życia nie zapomnę! :)
    Powiedz jeszcze, czy od tych pożarów czuć było też dym w powietrzu?

    1. Tak, coś było czuć. Ale to nie było to, co czujesz siedząc przy ognisku. Raczej jakby ktoś na drugim końcu wsi palił trawy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *