Galloping Goose Trail – rowerem po Victorii

Galloping Goose Trail to 60 kilometrów szlaku na Vancouver Island przygotowanego dla rowerów, pieszych, jeźdźców konnych i rolkarzy. Szlak prowadzi z samego centrum Victorii (a dokładniej z mostu Johnson Bridge) do miejscowości Sooke. Dodatkowo odgałęzienie szlaku (Lochside Regional Trail) prowadzi na północ półwyspu, skąd można popłynąć promem do Vancouver. Tak się miło złożyło, że mieszkamy blisko szlaku, co nam bardzo ułatwia i uprzyjemnia dojazdy rowerem do centrum.

1-galloping_goose_east
Źródło: www.gallopinggoosetrail.com. Tutaj znajdziecie też mapy pozostałych fragmentów szlaku.

Szlak początkowo był linią kolejową. Zbudowano ją pod koniec XIX wieku. Gdy okazało się, że pociąg na tej trasie nie jest już tak popularny, postanowiono zdjąć tory i przygotować trasę dla rowerzystów i pieszych. Uważamy to za bardzo sprytny pomysł wykorzystania istniejącej infrastruktury (m.in. wiaduktów, mostów). Dziś szlak jest bardzo popularny zarówno do celów rekreacyjnych, jak i dojazdów do pracy. Skąd to wiadomo? Otóż mamy licznik! Dziś, jak jechałam z centrum około godziny 11, byłam 878. rowerzystą przejeżdżającym matę pomiarową! W niedzielę rowerzystów było trochę mniej:

1-1-IMG_20151011_144952066

Miłe widoki po drodze:

1-IMG_20151014_113743140_HDR

Widok z „kilometra 0” – mostu Johnson Bridge:

1-IMG_20151014_112849492

Mapa odcinka, który dobrze znamy:

Choć znamy już każdy zakręt na czterech pierwszych kilometrach drogi, nie wybraliśmy się jeszcze na przejazd całego szlaku. Jak to zrobimy, na pewno podzielimy się wrażeniami!

2 myśli na temat “Galloping Goose Trail – rowerem po Victorii”

  1. No i very nice. 😉
    W Wien tez jest jeden taki licznik, tylko on liczy rowerzystow od poczatku roku, jesli mnie pamiec nie myli. Poza tym w wielu miejscach w miescie sciezki rowerowe sa pomalowane na czerwono, zeby lepiej rzucaly sie w oczy dla aut i pieszych, ale niedawno (gdzies ze dwa lata temu), wspolrzadzacej Partii Zielonych znudzil sie czerwony i teraz maluja je na zielono. LOL. Ale musze przyznac, ze ten zielony bardziej mi sie podoba, hehe.

    1. Hehe, Kanadyjczycy wychodzą w takim razie na bardziej oszczędnych niż Austriacy, bo tutaj na zielono malują tylko krótkie odcinki w okolicy skrzyżowań. Ale nie dotyczy to Galloping Goose, bo szlak rzadko krzyżuje się z ulicami, a jeśli nawet to z podrzędnymi i rowery mają pierwszeństwo przejazdu (auta mają znak STOP na każdym skrzyżowaniu ze szlakiem). Jeździ się naprawdę miło.
      A licznik pokazuje liczbę rowerzystów danego dnia i od początku roku (to wskazuje ta pionowa świetlna kreska;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *