Mount Finlayson – wracamy na szlak!

Ostatnio trochę za dużo siedzieliśmy w domu. Niestety dopadły nas kanadyjskie wirusy i nie mogliśmy wyjść z przeziębienia. Do teraz trochę pokaszlujemy, mimo, że od apogeum przeziębienia minęły ponad 3 tygodnie. Ale nie mogliśmy już kolejnego weekendu wysiedzieć w domu, więc wybraliśmy się chociaż na małą wędrówkę.

Mount Finlayson to świetny pomysł na 3-godzinny aktywny wypad w okolicy Victorii. Góra znajduje się w Golstream Provincial Parku, w którym byliśmy też w listopadzie, żeby zobaczyć łososie. Szlak zaczyna się w bujnym, zielonym lesie ze starymi drzewami cydrowymi, ogromnymi paprociami, gałęziami porośniętymi mchem.

Mount Finlayson

Mount Finlayson

Szlak zmienia się na coraz bardziej skalisty:

Mount Finlayson

Aż w końcu wychodzimy ponad linię drzew, skałki są jeszcze ciekawsze i nie jeden raz trzeba użyć rąk.

Mount Finlayson

Widok ze szczytu.

Mount Finlayson

A już za parę dni kolejny weekend – mamy nadzieję, że też uda nam się poznać nowe górskie ścieżki.

2 myśli na temat “Mount Finlayson – wracamy na szlak!”

  1. Ile stopni bylo? Super zielono w zimie tam jest.

    U nas w sobote tydz temu caly dzien padal taki piekny, gesty, mieciutki snieg. Biala pierzynka pokryla cale miasto. Ludki o 23 h chodniki odsniezali. Na drugi spadl deszcz i wszystko zmyl, haha.

    pzdr!!

    1. Trudno powiedzieć, ile było stopni, ale obstawiam, że z dziesięć. Jest bardzo zielono (bardziej niż w ostatnie lato, gdy była susza). Poza tym w mieście coraz więcej kwiatów – oprócz przebiśniegów i krokusów, pojawiły się żonkile :)
      Śniegu nie widzieliśmy i chyba już nie zobaczymy, przynajmniej do jesieni 2016 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *