Kanadyjką po jeziorze Maligne

Spędziliśmy dwa dni wiosłując po jeziorze Maligne. Po powrocie zarzekaliśmy się, że napiszemy na temat tego wypadu długi wpis, ale okazuje się, że ciężko dobrać słowa. Po prostu wydaje nam się, że byliśmy w najpiękniejszym miejscu na świecie!

IMG_1235

Jezioro ma ponad 20 kilometrów długości. Specyfika wycieczek w tym miejscu polega na tym, że wszystkie kempingi odcięte są od cywilizacji i można tam dotrzeć jedynie drogą wodną. Wybierać można spośród trzech kempingów, tyle tylko, że miejsca na nich są rezerwowane na trzy miesiące wprzód (na większe wyprzedzenie nie pozwala system rezerwacji). Tu mieliśmy sporo szczęścia, bo okazuje się, że trzeci kemping został otwarty dopiero w tym roku i nie wszyscy tubylcy jeszcze wiedzieli o jego istnieniu – dzięki temu udało nam się jakoś wskoczyć w grafik.

Kemping „Hidden Cove” na którym spaliśmy jest po prostu bajkowy. Położony jest na wyspie z piękną, szafirową zatoczką i przewidziano na nim miejsca na maksymalnie cztery namioty.

IMG_1355

Cowboy Chilli Con Carne nigdzie nie smakowało lepiej:

IMG_1236

Wypływamy z zatoczki na szerokie wody:

IMG_1255

Zwierzęta oglądało się przyjemniej niż z drogi:

IMG_1257

IMG_1379

IMG_1266

Co do trasy, okazuje się że tradycyjne kanadyjskie canoe nie jest takie małe i lekkie jak kajaki, do których jesteśmy przyzwyczajeni. Na jeziorze staraliśmy się dotrzymać kroku kajakarzom, ostro wiosłując, podczas gdy oni odpoczywali co każde kilka machnięć wiosłem.

IMG_1270

Spirit Island, najpopularniejsze miejsce na jeziorze i cel naszego wiosłowania pierwszego dnia:

IMG_1282

IMG_1292

Wieczór na wyspie był naprawdę przepiękny:

IMG_1261

IMG_1317

IMG_1334

Drugi dzień spędziliśmy na eksplorowaniu pobliskich zatoczek i wysepek:

IMG_1387

Ciężko było odstawić canoe i wyjechać, uwierzcie!

IMG_1402

Ale droga powrotna do Jasper nie była taka zła (po lewej Medicine Lake):

IMG_1405

A na koniec spotkaliśmy wyluzowanego misia:

IMG_1429

4 myśli na temat “Kanadyjką po jeziorze Maligne”

  1. za każdym razem jak coś czytam u Was o niedźwiedziach, to przechodzą mnie ciarki, a tu nagle zdjęcie!!! boję się, co będzie dalej 😀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *