Do Kanady przyjechaliśmy z zamiarem kupna auta i marzeniem o road tripie. Wypożyczenie na okres dłuższy niż miesiąc się nie opłaca, a my planujemy zostać tu rok. Chcemy zwiedzić jak najwięcej, mieć możliwość zboczenia z głównych turystycznych szlaków. Poza tym, to Ameryka… każdy tu jeździ furą!
Tak się składa, że żadne z nas nie jest wielkim miłośnikiem ani znawcą motoryzacji. W dodatku, to miał być nasz pierwszy własny samochód, nie przywieźliśmy z Polski żadnych doświadczeń. Ale już przed wyjazdem przeglądaliśmy ogłoszenia w Internecie i poprosiliśmy o wskazówki tych, którzy znają się lepiej. Mając obawy, czy profesjonalni sprzedawcy z komisów nie będą nam mydlić oczu, chcieliśmy kupić auto od osoby prywatnej. Jeden z samochodów był do obejrzenia tuż obok naszej miejscówki, wybraliśmy się spacerem na oględziny i jazdę próbną. Następnego dnia granatowy Volkswagen Passat był już nasz. Pewnie złamaliśmy przynajmniej kilka zasad kupowania używanego auta, ale czuliśmy, że musimy zaryzykować.
Wykładamy kasę na stół, wypełniamy i podpisujemy formularz przeniesienia własności, udajemy się do ubezpieczyciela, by dopełnić formalności i odebrać tablice rejestracyjne. Przykręcamy je z ogromną przyjemnością!
Parę godzin później byliśmy już za miastem. Posmutnieliśmy, gdy po 20 kilometrach zapaliła się pomarańczowa lampka Malfunction Indicator Lamp. Czy nasz zakup był pomyłką? Postudiowaliśmy Internet i instrukcję obsługi naszej fury i rano, prosto z kempingu, udaliśmy się do mechanika. Po badaniu auta, mechanik uspokoił nas. To jakaś pierdoła, nie musimy nic naprawiać, nic płacić. Mamy rozważać naprawę, jeśli lampka zapali się ponownie i maszyna do badania silników wyświetli ten sam kod błędu.
Przed naszym Passatem wiele wyzwań. Trzymajcie kciuki, by więcej nie robił nam żadnych numerów! Swoją drogą, chyba musimy nadać mu imię…
Proponuję imię Marian. :p
Żeby kupić i zameldować na siebie auto, trzeba mieć meldunek w BC/Kanadzie? Drogie jest ubezpieczenie?
Bezawaryjnego użytkowania!
Imię musi mieć więcej „r” w sobie. Chyba będzie Ryszardem. 😉
Żeby zarejestrować auto trzeba mieć prawo jazdy, inny dokument tożsamości i adres korespondencyjny w BC. Podstawowa wersja ubezpieczenia bez zniżek kosztuje około 100 CAD/miesiąc.
FURA MUSI BYĆ 😀 pozdróweczki od mazali
MUSI! pozdróweczki i dla Was!
o ja! nawet jest grantowy – jak żukowóz 😀