Na moim kanale youtube ukazał się film poświęcony kadencji podczas pływania na wodach otwartych. Tym razem trochę krótsza forma, bo szczególnie zależało mi na uwypukleniu jednej myśli. Nie ma jednej recepty na pływanie szybciej i nawet jeśli spojrzymy na uczestników Igrzysk Olimpijskich – pływaków najlepszych z najlepszych, to dostrzeżemy cały przekrój różnych stylów i technik. Zatem jeśli ktoś mówi, że aby pływać szybko, trzeba to robić w ściśle określony sposób, zawsze będzie to wzbudzało mój cichy protest.
Tym razem poszło o częstotliwość ruchów ramion i stwierdzenie, że kadencja na wodach otwartych musi być wysoka. Zapraszam do oglądania.
Czyli im mniejsza kadencja pilnując oczywiście długość kroku pływackiego tym kraul jest bardziej ekonomiczny i wydajniejszy?
Aby pracować nad dobrą kadencją to należy dużo ćwiczyć fazę podwodną ramion + raz na jakiś czas Finis tempo trainer?
Super że o tym mówisz. Pozdrawiam.
Hej! Chyba ciężko to tak jednopłaszczyznowo określić, bo jak widać ilu pływaków, tyle różnych strategii. Ja bym pewnie skłaniał się ku klasyfikacji:
– niska kadencja = mało ruchów = pływanie bardziej wymagające ze strony siły/wytrzymałości siłowej;
– wysoka kadencja = dużo ruchów = pływanie bardziej wymagające ze strony kondycyjnej.
Myślę, że najważniejsze jest wypracowanie indywidualnie kompromisu pomiędzy tymi dwiema strategiami. Tempo trainer jest super do takiego schodkowego wyznaczenia różnych poziomów frekwencji (tak jakbyśmy mieli biegi w samochodzie) i następnie optymalizowania na treningu każdego z nich.
Tyle jest tematów na wpisy i filmy, ale ciężko znaleźć czas. Ech, jeszcze kiedyś to nastąpi! 😉