Są takie wydarzenia sportowe, które zostawiają ślad w historii na długie lata. Wydaje się, że stwierdzenie to działa szczególnie mocno, kiedy mówimy o Igrzyskach Olimpijskich. Tam wszystko dzieje się jakoś szybciej i intensywniej. W 2008 roku w Pekinie, Francuzi przegrali z Amerykanami sztafetę 4 x 100 dowolnym dosłownie na ostatnim wyciągnięciu ręki, po elektryzującym finiszu. Sztafeta ta należy do moich ulubionych wyścigów w historii – nie dlatego, że jakoś szczególnie kibicuję Amerykanom czy Francuzom, ale dlatego że był to wyścig najwyższej światowej klasy.
Cztery lata później, głodni olimpijskiego złota Francuzi mieli przystąpić do rewanżu. Z tym że, o ile w Pekinie byli niewątpliwymi faworytami, to w Londynie ich ewentualne zwycięstwo nie było aż tak prawdopodobne. Przed wyścigiem nie byli nawet kandydatami do złota. To Australijczycy byli groźni i to oni mieli złoić skórę Amerykanom. Przez 4 lata zmienił się też skład francuskiej sztafety: przede wszystkim w finale nie wystąpił gigant Allain Bernard, który jeszcze w Pekinie uchodził za niemożliwego do pokonania na 100 dowolnym. Zamiast niego na ostatniej zmianie miał popłynąć młodzik, wtedy jeszcze zaledwie 20-letni, Yannick Agnel.
Dla tych, którzy nie oglądali lub nie pamiętają tego wyścigu, nie zdradzam wyniku. Jest to pojedynek, który zdecydowanie może konkurować o miano najbardziej emocjonującego wyścigu ostatnich lat – przynajmniej w kategorii sztafet. Jeżeli cztery lata wcześniej mogliśmy cieszyć oczy niesamowitym finiszem, to tym razem… też! Zapraszam do oglądania.
Jak widać historia lubi się odwracać. Na podium nie załapali się też główni faworyci do złota, Australijczycy. Nie dlatego, że pływali wolno – po prostu wyścig był cholernie szybki. Ostateczne wyniki medalistów poniżej:
1st France 3:09.93
Amaury Leveaux (48.13)
Fabien Gilot (47.67)
Clément Lefert (47.39)
Yannick Agnel (46.74)
2nd United States 3:10.38
Nathan Adrian (47.89)
Michael Phelps (47.15)
Cullen Jones (47.60)
Ryan Lochte (47.74)
3rd Russia 3:11.41
Andrey Grechin (48.57)
Nikita Lobintsev (47.39)
Vladimir Morozov (47.85)
Danila Izotov (47.60)
Stany Zjednoczone w 2008, Francja w 2012. Kto okaże się zwycięzcą w Rio w 2016? Dowiemy się już za 8,5 miesiąca!
Napisane przez: Paweł Rurak
Zobacz też:
Wielkie pływackie pojedynki: sztafeta 4 x 100 dow, Pekin
Wielkie pływackie pojedynki: Thorpe,Hoogenband, Phelps
Ja bym do tych sztafet olimpijskich 4×100 dowolnym dodał sztafetę na tym samym dystansie z Mistrzostw Świata w Barcelonie w 2013. Również wygrali Francuzi, choć jeszcze na trzeciej zmianie nie było oczywiste, że są w stanie zdobyć złoto. Na pierwszej byli chyba szóści albo nawet siódmi. I potem niesamowity finisz Jérémy’ego Straviusa! („Straviuspherique!”, jak zakrzyknął francuski komentator). Podsyłam link do wideo z francuskim komentarzem, bo choć to język mniej znany niż angielski, nagranie pokazuje, jak bardzo emocjonujący to był wyścig: https://www.youtube.com/watch?v=bTgzQj71NVo
Dzięki Piotrek, dobry filmik! Mnie szczególnie mocno cieszy jak komentatorzy przechodzą z zawiedzionego i przygaszonego „oh la la!” na pierwszej zmianie, do euforii i „Straviuspherique!” na ostatniej. 🙂