Z tych ?9 miesięcy u Ruraka? zaczyna powoli tworzyć się mini-cykl. Nowy film podesłała mi Aga. Jest to też dobra okazja, żeby o paru rzeczach porozmawiać.
Aga ostatnio powiedziała mi, że ma postanowienie żeby w tym sezonie „jeden dzień w tygodniu _NIE_ pływać”. Oprócz zajęć ze mną, pływa na Jeziorku Czerniakowskim, chodzi z córkami na basen, jeździ na warsztaty i obozy do różnych trenerów i sam Neptun chyba tylko wie co jeszcze. Ogólnie to strasznie się wkręciła w to pływanie, na basenie bywa pewnie częściej niż ja, ciągle się uczy i udoskonala to co umie.
Pewnie fajnie byłoby w całości przypisać ten postęp moim trenerskim umiejętnościom. Moja rola jest jednak tutaj marginalna, a główna zasługa jest po stronie Agi. Za to bardzo doceniam i staram się lobbować za takim trybem pracy, gdzie moi podopieczni są samodzielni, głodni pływania i nie trzeba ich prowadzić za rękę. Trochę jak stado bezpańskich psów, w którym każdy jest niezależny, ale jednak trzyma się blisko swojej przyszywanej rodziny.
Tak mnie trochę wzięło za filozofowanie, ale czułem że warto o tym napisać (i przy okazji docenić że mam pływaków którzy chętnie wskakują do tej zimnej wody, brrrr!).
______
A jeśli chcecie dołączyć do tej sfory wilków, czy tam rekinów, to łapcie linki:
Trojdena: https://paulpipers.pl/trening-plywania-w-grupach-warszawa/
Bełska: https://paulpipers.pl/nauka-plywania-dla-doroslych…/